Effatha: Otwórz się
W Wielki Poniedziałek o godz. 19:00 w kaplicy DA (Skorupki 5) będzie sprawowany obrzęd Effatha, który ma za zadanie uzdolnić i wzmocnić katechumenów do mężnego wyznawania wiary. To ostatni obrzęd przed chrztem, który otrzymają oni już w najbliższą Wigilię Paschalną w katedrze (zajrzyj do zakładki TERMINY).
Ryt Effatha ma źródło w ewangelii o uzdrowieniu człowieka głuchoniemego:
"Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: Effatha, to znaczy: Otwórz się! Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. /Jezus/ przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I pełni zdumienia mówili: Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę." (Mk 7, 31-37)
Zachęcamy do zapoznania się z katechezą papieża Benedykta XVI, w której objaśnił duchowy sens gestu wykonanego przez Jezusa, obecnie powtarzanego przez kapłanów:
"Drodzy bracia i siostry!
W centrum dzisiejszej Ewangelii (Mk 7, 31-37) znajduje się jedno małe, ale bardzo ważne słowo. Słowo, które w swoim głębokim znaczeniu – streszcza całe przesłanie i całe działanie Chrystusa. Ewangelista Marek przytacza je w tym samym języku, w którym Jezus je wypowiedział, tak iż staje się dla nas jeszcze bardziej żywe. Tym słowem jest „effatha”, to znaczy „otwórz się”. Spójrzmy na kontekst, w którym się ono znajduje. Jezus przemierzał krainę nazywaną "Dekapol", między wybrzeżem Tyru i Sydonu a Galileą: a zatem obszar nieżydowski. Przyprowadzono do niego głuchoniemego, aby go uzdrowił – widocznie Jego sława dotarła aż tam. Jezus wziął go na bok, dotykając jego uszu i języka, po czym patrząc w niebo, z głębokim westchnienie powiedział „Effatha”, co znaczy dokładnie „Otwórz się”. I natychmiast ten człowiek zaczął słyszeć i mówić prawidłowo (por. Mk 7, 35). Takie oto jest znaczenie historyczne, literackie tego słowa: ów głuchoniemy, dzięki interwencji Jezusa, „otworzył się”; przedtem był zamknięty, odizolowany, komunikowanie się z innymi sprawiało mu wielką trudność; uzdrowienie było dlań „otwarciem się” na innych i na świat, otwarciem, które wychodząc z narządów słuchu i mowy, włączało całą jego osobę i jego życie: w końcu mógł się komunikować z innymi, a zatem nawiązywać kontakty w nowy sposób.
Ale wszyscy wiemy, że zamknięcie się człowieka, jego izolacja, nie zależy jedynie od narządów zmysłów. Istnieje zamknięcie wewnętrzne, które odnosi się do głębokiego centrum osoby, tego, co Biblia nazywa „sercem”. To jest to, co Jezus przyszedł „otworzyć”, wyzwolić, aby uzdolnić nas do przeżywania w pełni więzi z Bogiem i innymi. Dlatego właśnie powiedziałem, że to małe słowo „effatha – otwórz się”, zawiera w sobie całą misję Chrystusa. Stał się On człowiekiem, aby człowiek, który stał się wewnętrznie głuchy i niemy z powodu grzechu, był w stanie usłyszeć głos Boga, głos Miłości, która przemawia do jego serca, i aby nauczył się w ten sposób mówić ze swojej strony językiem miłości, komunikowania się z Bogiem i z innymi. Z tego powodu słowo i gest „effatha” zostały włączone do obrzędu Chrztu świętego, jako jeden ze znaków, wyjaśniających jego znaczenie: kapłan, dotykając ust i uszu osoby nowo ochrzczonej, mówi „Effatha”, modląc się, aby mogła ona zaraz słuchać Słowa Bożego i wyznawać wiarę. Przez chrzest osoba ludzka zaczyna, jeśli można tak powiedzieć, „oddychać” Duchem Świętym, tym samym, którego Jezus wezwał od Ojca z tym głębokim westchnieniem, aby uzdrowić głuchoniemego."
[tekst katechezy papieskiej cytujemy za: wiara.pl]